liczymy



Niedawno pisałam o pisakach pieczątkach, dziś chciałabym pokazać w jak prosty sposób połączyliśmy matematykę, kolory i fajną zabawę.

Na małych karteczkach namalowałam odpowiednio różnymi kolorami ilość kropek. Karol pieczątkami miał dobrać kolor do kropki i policzyć ile ich jest i odpowiednią ilość  pieczątek przybić...był tym zadaniem bardzo przejęty i poradził sobie doskonale:) Co mnie bardzo cieszy bo jeśli chodzi o liczenie to Karol zupełnie się tym nie interesował, a jak prosiłam aby coś policzył to się denerwował. A dziś sam z siebie liczył i miał niezłą frajdę:)