Gra - Zosia i jej ZOO

Karol uwielbia planszówki. Mamy ich już sporą kolekcję, jednak do tej pory głównie w naszych grach królował chińczyk. Uwielbiam nasze wieczory kiedy Franio już śpi, a my siadamy i gramy...i gramy i gramy, a na koniec zawsze słyszymy "to jeszcze jeden rewanż, proszęęęęęę?"...bo Karol, jest mistrzem planszówek...ogrywa nas w niemal każdej rozgrywce.

Dziś chcę Wam pokazać grę która całkowicie podbiła serce Karola, moje, taty i Frania - choć nie rozumie zasad bawił się żetonami, dzięki czemu mogliśmy spokojnie grać (a to rzadkość). Tym cudem jest pakiet: "Zosia i jej ZOO" Wydawnictwa Zielona Sowa

Zestaw zawiera:
  • dwie gry planszowe: "Na ratunek zwierzętom" i "Podróż do nowego domu"<3 do="" domu="" i="" li="" nbsp="" nowego="" odr="">
  • książkę: "Zosia i jej zoo. Niesforny Miś Polarny"
  • karty ze zwierzętami
  • żetony
  • 4 pionki i kostkę do gry
  • instrukcję



Plansza do gry wykonana jest bardzo solidnie, i starannie. Jest śliska dzięki czemu odporna na ewentualne zabrudzenia. Urzekły nas na niej rysunki zwierząt. Dodatkowo  (jako że bierzemy udział w projekcie Mali Podróżnicy, w którym podróżujemy po świecie palcem po mapie) spodobało nam się to, że zwierzęta na planszy są ułożone w sposób jaki występują na kontynentach! Świetna forma nauki przez zabawę, wzrokowe zapamiętywanie, kojarzenie...no super! Na odwrocie jest plansza do Chińczyka - tu pionkami w grze są żetony zwierząt. Karol lubi takie rozwiązania w których niekoniecznie korzysta się z tradycyjnych pionków. Dodatkowo na uwagę zasługują karty zwierząt, które są wykonane bardzo starannie...i my mamy już pomysł na ich wykorzystanie nie tylko do gry:) 

Oczywiście najpierw graliśmy w grę "Na ratunek zwierzętom" - nie mogło być inaczej, przecież Karol to miłośnik zwierząt wszelakich.


Grę zaczynamy od rozmieszczenia kart zwierząt na środku planszy. Na balonie umieszczamy karty zakryte, a obok trzy odkryte zwierzątka. Robimy tez kupkę z żetonami które po najechaniu na odpowiednie pole będziemy losować. Żetony są niezbędne do uratowania zwierzątka. Karty ze zwierzątkami mają na dole kolory któe odpowiadają kolorom żetonów. Kartę ze zwierzątkiem,a tym samym uratować zwierze, można wtedy gdy mamy już odpowiednią kombinację żetonów.  Grę kończymy w momencie gdy zostały uratowane wszystkie zwierzęta. Wygrywa gracz który ma największą ilość punktów (punkty znajdują się na kartach). Zgadnijcie kto u nas wygrał;) 














Żetony które losujemy, zbieramy gdy mamy odpowiednią kombinację ratujemy za nie zwierzątko, a żeton odkładamy na osobną kupkę:


Karty ze zwierzątkami które ratujemy w grze:


W tej kombinacji żetonu czerwonego i zielonego możemy uratować Kapucynkę. My bawiliśmy się dodatkowo tak ze trzeba było powiedzieć na jakim kontynencie występuje dane zwierze. No właśnie, wiecie gdzie występuje kapucynka? Karol wie;) Lasy tropikalne Ameryki Południowej:)


Jest to najlepsza gra w jaką do tej pory grałam! Wstyd się przyznać, ale miałam wielką frajdę...chyba porównywalną z Karolem;) Gra jest u nas trzeci dzień, a już graliśmy w nią 9 razy:)

Drugą grą w zestawie jest "Podróż do nowego domu" - czyli Chińczyk:)


W grze naszym zadaniem jest doprowadzenie zwierzątek do ich domu. Jest to wersja o zwierzątkach tradycyjnego Chińczyka. Zasady takie same jak w Chińczyku. Graliśmy już 4 razy:)



Książkę "Zosia i jej zoo. Niesforny Miś Polarny" zaczęliśmy właśnie czytać:) Czy się nam podobała napiszemy niebawem. Serię znamy - czytaliśmy już "Zosia i jej zoo. Psotny Słonik" która nam się podobała.

Jestem zachwycona całym zestawem. Jest to świetny pomysł na prezent. Gorąco polecam...Nas niebawem czeka kilka imprez urodzinowych - mamy już prezenty z głowy. Każdego obdarujemy takim właśnie zestawem!


Zestaw do kupienia m.in: TU



Post bierze udział w super projekcie: Grajmy :)