Rzeżucha...




Troszkę późno zamieszczam...choć była już jakiś czas temu u nas RZEŻUCHA:) Karol sadził ją w stojaku na jajko...głównie chodziło o to aby widział jak roślinka rośnie, że należy ją podlewać, a jak się o nią właściwie dba to można ją zjeść. Najłatwiej z rzeżuchą bo szybko rośnie i nie jest specjalnie wymagająca...Karol swoją roślinkę trzymał na szafce bardzo się z niej cieszył, pielęgnował ją...jednak po spróbowaniu uznał, że nie jest miłośnikiem jedzenia rzeżuchy...tę przyjemność zostawił karolowemutacie;)


WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZY KAROLOWA RODZINKA:)