Żelek

Pozazdrościliśmy Agnieszce z Kreatywnika woreczka pełnego skarbów i postanowiliśmy i my stworzyć żelka:)











Przepis całkowicie odgapiony od Agnieszki - no zawartość może nieco inna:) Bo wrzucaliśmy do środka co nam wpadło w rękę:) Najważniejszy jest tu żel do włosów...Karolowy tata miał tylko żółty więc efekt wizualny marny (u Agnieszki niebieski - super efekt)...ale efekt dotykowy, super! Żel jest chłodny, żel można gnieść, przeciągać, patrzeć przez niego, liczyć skarby w worek wrzucone, bawić się kto pierwszy znajdzie np. zielony guzik itp. Karol początkowo mówił ze go to obrzydza...ale potem jak się przekonał, zabawy było na cały wieczór...aż woreczek pękł;) ale że mamy jeszcze 99 szt (bo woreczki z zatrzaskiem w hurtowni można było kupić po 100 szt.pakowane, a że byłam zdesperowana i żelka chciałam, więc zakupiłam woreczki) takich samych...więc zawartość przelaliśmy do nowego...i żelek reaktywowany:) Co ciekawe Karolowa babcia ma niezłą frajdę z zabawy tymże żelkiem.

Proste do wykonania, a długi czas zabawy gwarantowany! Polecamy!!