Dziś w ramach Projektu „Dziecko na warsztat” zapraszamy Was na:
Temat: „Szopka krakowska”
Sianka celowo nie wyjmowałam z folijki, ponieważ z racji przypadłości Karola nie wiemy co może mu zaszkodzić...więc dmuchamy na zimne.
i nasza szopka w całości:
Kolejny Warsztat: 16.01.2014 - muzyczny
WARSZTAT OZDÓB ŚWIĄTECZNYCH
Z racji, iż na blogu już zaczęliśmy prezentować ozdoby świąteczne w ramach warsztatu postanowiłam ze skupimy się na jednym większym projekcie...a na pojedyncze ozdoby zapraszamy na nasz blog:)
Temat: „Szopka krakowska”
Ilość dzieci: 1
Wiek: 3,5 roku.
Materiały:
- Pudełka po syropach i jedno po ciastkach oraz dwa po papierze toaletowym
- papier ozdobny, czerwone, zielone i niebieskie kartki, blok świecący, sreberko
- styropianowe kulki
- masa papierowa
- farby nabłyszczające, farby plakatowe, pisaki brokatowe, czarny i czerwony lakier do paznokci, puder do twarzy
- siano
- cekiny i koraliki, ruchome oczka
- klej magik, nożyczki, taśma do wykładzin
WSTĘP
Opowiedziałam Karolowi o tradycji Szopki Bożonarodzeniowej. Było to przypomnienie wiadomości wzbogacone o nowe informacje, ponieważ rok temu Karol już robił szopkę - ale wersje tradycyjna, w stajence. Jednak w ramach projektu Dziecko na Warsztat postanowiliśmy zrobić coś...na co pewnie normalnie by nam nie starczyło odwagi - a mianowicie Szopkę Krakowską. Która słynie z bogatych zdobień...i właśnie taka zapragnęliśmy stworzyć...
WYKONANIE
Najpierw postanowiliśmy zrobić samodzielnie figury do szopki. Padło na masę papierową, wybrałam już gotową która można kupić w sklepie papierniczym (nie miałam odwagi sama się za to zabrać). Karola reakcja na masę papierową początkowo była mocno sceptyczna, ale jak widział jak powstają figury rozkręcił się i stworzył sam baranka (dodatkowo węża, perłę) i pomagał w robieniu św. Józefa i Dzieciątka. Kilka dni wcześniej Karol u babci oglądał film o Panu Jezusie - dokładnie mnie instruował jak maja wyglądać stroje Józefa i Maryi!
Jak nasze figury wyschły przyszedł czas na pomalowanie. Maryję, Józefa i Dzieciątko malowałam farbami połyskującymi (akie specjalne do gliny). Do twarzy użyłam zwykłego pudru do twarzy, a oczy i usta zrobiłam lakierem do paznokci:)Welon Maryi, dół sukni Józefa i becik Dzieciątka ozdobiłam pisakami brokatowymi w kleju. Karol swojego baranka malował zwykłymi farbami plakatowymi, oczy zrobił z ruchomych oczek przyklejonych klejem magikiem.
Jak figury suszyły się na kaloryferze to zabraliśmy się za szukanie w domu wszelkie pudełka które mogły się nam przydać. Następnie pudełka okleiłam taśma do wykładzin i naklejałam odpowiednie - wcześniej ustalone z głównym architektem Karolem - papiery. Niestety zdjęcia z tego czasu gdzieś nam przepadły podczas naprawy aparatu...o której już sporo pisałam wcześniej (w końcu aparat trafił w fachowe ręce).
Jak wszystko skleiliśmy - oj Karol tu wykonał kawał dobrej roboty - przyszedł czas na zdobienie. Miało być "na bogato" wiec zdobiliśmy wszystkim co wpadło nam w ręce. Karol miał wielka przy tym frajdę bo uwielbia szperać w naszej walizce do tworzenia z różnościami:) W sumie na samym już końcu, całkiem spontanicznie powstał pomysł żeby wierze ozdobić kulami - styropian wymalowany srebrną farba. Ja malowalam srebrne kule, a Karol bombki...o których napiszemy innym razem post:)
Sianka celowo nie wyjmowałam z folijki, ponieważ z racji przypadłości Karola nie wiemy co może mu zaszkodzić...więc dmuchamy na zimne.
i nasza szopka w całości:
ZAKOŃCZENIE
Na zakończenie poczytaliśmy sobie książkę o narodzeniu Pana Jezusa którą od pewnego czasu czytamy w zasadzie codziennie:)
Zapraszam do innych mam biorących udział w projekcie na ich propozycję Warsztatu ozdób świątecznych
Kolejny Warsztat: 16.01.2014 - muzyczny