"Na straganie"

Jak Karol miał 5 miesięcy dostał książkę z wierszami Tuwima, czytamy codziennie do spania najpierw jakieś bajki (TU), a potem zawsze Tuwima...w efekcie Karol jako 3 latek znał całą lokomotywę, teraz połowę książki zna na pamięć...tak strasznie monotematycznie z tym Tuwimem się zrobiło, że okazało się że Brzechwy to on nie zna wcale...chcąc to nadrobić przy okazji pewnego projektu na jednym z zaprzyjaźnionych blogów u Raaany Julka (w sumie projekt nie wypalił, a szkoda) powstały materiały do wiersza "Na straganie". Obrazki malowała Natalia - kuzynka Karola która ma nieziemski talent i tego jej zazdroszczę, bo ja malował nie potrafię, a ona takie cuda czaruje na papierze, ech...



Czytałam Karolowi wiersz, a on poszczególne warzywa miał układać na stragan. Chodzi tu o rozumienie tekstu czytanego, a przy okazji naukę warzyw:) Karolowi taka zabawa bardzo się podobała i często do tego wracamy.