Monotematycznie...znów zwierzątka;) Tym razem zrobiliśmy wersję z przewlekaniami. Kiedyś dostaliśmy takie przewlekanki, ale nie były to zwierzątka, Karol bardzo chciał pajęczynę...więc powstała:) Najpierw wydrukowałam z internetu (nie pamiętam strony) obrazki które interesowały Karola. Następnie nakleiłam je na tekturę (uwielbiam tektury), a Karolowy tata zajął się dziurkowaniem naszych przewlekanek. Nie ogarnęłam jeszcze tego metalowego nabijania na dziurki...i to było jakiś czas temu. Na tym etapie przewlekanki pozostały...brak było sznurówek. Jak już skleroza pozwoliła i zaopatrzyłam się w zestaw sznurówek...Karol przystąpił do zabawy;)
Sowa dodatkowo miała literki KAROL, zadaniem Karola było przeciąganie sznurówki przez kolejne litery jego imienia.