Dziś powstały nakrętkowe potworki, Karol mówi że to bakterie (te złe mają jedno oko, te dobre mają "dwa oka") i wirusy ("trzy oczy"). Do czego je stworzyłam? Można je zastosowa jako pionki do gry, jako kapsle do wyścigów, jako ludziki do zabawy...aleu nas głównie chodziło o liczenie. Tak aby było atrakcyjnie:) I liczymy...
Z tyłu kapsli są cyferki...tak na przyszłośc już. Musze jeszcze kupi folię samoprzylepną i na niej zrobię cyferki...będzie ładniej.
Do wykonania użyłam:
nakrętki metalowe po sokach
nakrętki plastikowe
lakier do paznocki (kupiłam takie po 2-3zł...najlepsze najszybciej schną...te markowe schły całą noc i dopiero nadawały się do namalowania uśmiechów)
marker
ruchomeoczka
klej magic
korektor (bo nigdzie nie kupiłam białego lakieru)
Po umyciu nakrętek wciskałamlastikowe dometalowych, następnie metalowe malowałam lakierami do paznokci, jak wyschły malowałam różne buźki markerem do płyt CD. Na koniec naklejałam oczka...tu już koniecznie z konsultacją Karola znawcy drobnoustrojów;)
...i jak Wam się podobają nasze pomoce do nauki liczenia?