kolory, tablica...i troszkę kosmosu;)


Jakiś czas temu pisałam o naszej tablicy tekturowej - jest ona w naszym ciągłym użyciu.Dziś całkiem przypadkiem powstała fajna zabawa. Wycinałam kolorowe kółka aby zrobić z Karolem dżdżownicę…Karol jak tylko zobaczył kolorowe kółka od razu chciał je przypinać do tablicy. Ale żeby nie było to takie zwykłe przypinanie postanowiliśmy pobawić się w kolory. Kolorowymi pinezkami Karol miał przypinać odpowiedniego koloru koła. Kolory Karol znał już jak miał 2 latka…ale nawet teraz zauważyłam ze lubi takie zabawy.

Jak kolory mu się znudziły tworzyliśmy…kosmos (po zwierzątkach temat numer dwa). Pamiętacie nasz tydzień kosmiczny? Karol wymyślał ze odpowiednie koła to planety, pinezki to statki kosmiczne i miały latać i lądować na poszczególnych planetach. Łatwo nie było, pasma asteroidów atakowały, statki się psuły, liczne awarie…świetna zabawa całkiem przypadkiem wyszła:)

Lubię jak sam podejmuje takie inicjatywy…