nie muszę chyba Was przekonywać, że hydrożel ma wiele zastosowań:) U nas chodziło o zabawę...o to by Karol poznał coś innego. A tu niespodziewanie...no właśnie jednak nie można być przewidywalnym przy trzylatku...
Karol widział jak maleńkie i twarde kulki wrzucam do wody, a rano były duże i miękkie żelki...no i przy okazji milion pytań - zahaczających już nieco o fizykę. Z prostej zabawy powstała fajna lekcja:)
Przy okazji hydrożel super skacze...podczas remontu kiedy w zasadzie niewiele jest w pokojach można sobie pozwoli na takie skoczki:)
a może Wy wiecie dlaczego niektóre kulki są następnego dnia duże i twarde i nie dają się ich rozgnieść, a inne z tego samego pojemnika są miękkie i po rzuceniu o ziemie się rozsypują?
Karol widział jak maleńkie i twarde kulki wrzucam do wody, a rano były duże i miękkie żelki...no i przy okazji milion pytań - zahaczających już nieco o fizykę. Z prostej zabawy powstała fajna lekcja:)
Przy okazji hydrożel super skacze...podczas remontu kiedy w zasadzie niewiele jest w pokojach można sobie pozwoli na takie skoczki:)
a może Wy wiecie dlaczego niektóre kulki są następnego dnia duże i twarde i nie dają się ich rozgnieść, a inne z tego samego pojemnika są miękkie i po rzuceniu o ziemie się rozsypują?