Projekt: Dziecko na Warsztat - WARSZTAT KULINARNY

Dziś w ramach Projektu „Dziecko na warsztat” zapraszamy Was na:

U nas dziś niezwykle krótko...jest to jedyny warsztat którego się obawiałam...jako że nie należę do osób lubiących spędzać czas w kuchni, ani do tych co mają jakiekolwiek ku temu zdolności. No ale...jakoś postanowiliśmy się wywiązać z zadania i...:


WARSZTAT KULINARNY

Temat: „Antarktyda
Ilość dzieci: 1
Wiek:  3,5 roku.
Materiały:
  • Cześć kulinarna: niebieska galaretka, śmietana 30%, wykałaczka+obrazek pingwina (miały być żelki pingwinki, ale brakło w sklepie), cukier puder, salaterki, mikser
  • Praca plastyczna: kartka papieru: niebieska i biała, naklejki pingwinów, wycięte pingwiny, pastele, klej
  •  Regulamin kuchni: żółta kartka i podkładka, pisak, literki do naklejenia, klej.
WSTĘP
Na początku porozmawialiśmy o Antarktydzie, Karol doskonale wie gdzie ona leży, jakie zwierzęta na niej żyją więc było to przypomnienie informacji.Szkoda ze nie widzieliście wielkiej pasji na twarzy Karola jak opowiadał o antarktydzie!
REGULAMIN KUCHNI
Aby praca w kuchni była bezpieczna porozmawialiśmy o tym czego nie wolno w kuchni robić. Następnie Karol dyktował a ja zapisywałam to co zapamiętał. Będziemy się starać z każdego warsztatu takie coś mieć. Do tej pory mamy: regulamin leśny, charakterystykę wody i teraz regulamin kuchni)

PRACA PLASTYCZNA
Zrobiliśmy naszą małą Antarktydę z pingwinami w roli głównej - jako ze to jedne z ulubionych zwierząt Karola. Przy okazji był czas aby porozmawiać co pingwiny jedzą, dlaczego nie latają, a pływają. Rozmowy o zwierzętach Karol mógłby toczyć godzinami (sporo przy nim się podszkoliliśmy z tej dziedziny;))


CZEŚĆ KULINARNA
Jako ze tematem u nas jest Antarktyda...wydawać by się mogło ze mało kulinarny temat...u nas powstała Antarktyda do zjedzenia:) 
Galaretkę rozpuściłam wg przepisu na opakowaniu - to była moja działka, jako że wg naszego regulaminu dzieci nie podchodzą do wrzątku. Po wystudzeniu galaretka powędrowała do lodówki. Następnie już z pomocą Karola mikserem ubiłam bita śmietanę - taką prawdziwą ze śmietany 30% z dodatkiem cukru pudru. Jak galaretka już zastygła nałożyliśmy na nią nasza bita śmietanę i tak oto powstała mała Antarktyda. Ale żeby nie była taka samotna dołączyły do niej pingwinki:)



ZAKOŃCZENIE
Na koniec...zjedliśmy nasze dzieło...chyba najfajniejsze zakończenie z dotychczasowych warsztatów;)


Zapraszam do innych mam biorących udział w projekcie na ich propozycję Warsztatu naukowo - eksperymentowego:

DZIECKO NA WARSZTAT


                                  Kolejny Warsztat: 16.12.2013 - OZDÓB ŚWIATECZNYCH
już nie mogę się doczekać...jednocześnie ciesze się że kulinaria mamy za sobą;) uf:)


    `````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````
    zapraszam na konkurs, 
    do wygrania Bazgroszyt "Święta u Kredziaków"
    klik