Nie jest to profesjonalny kroplomierz, jest to plastikowa imitacja z zestawu małego chemika...Po naszych doświadczeniach zostało nam trochę barwników , więc postanowiłam to wykorzystać i poćwiczyć rączkę:) Dałam Karolowi kroplomierz (można tez takie z syropów użyć), barwniki i podstawkę z zestawu chemika (gdzieś na blogach w internecie widziałam pomysł zz klockami lego). Karola zadaniem było napełnianie pojemniczków barwnikami tak aby nic nie wylać. Okazało się to dobrym ćwiczeniem rączki, palców ale też cierpliwości...poza tym świetną zabawą.
Polecamy!