Skoro piątek to eksperymenty, dziś już 7 piątek z eksperymentami! Każdy kto ma ochotę bawić się z nami może w każdym momencie zabawy dołączyć, zasady są TU
Dzisiejszy eksperyment to gotowiec z zestawu FUN puzzle firmy FUNIVERSITY. To nie są zwykłe puzzle...to niesamowite doświadczenie i mikro puzzle własnoręcznie wyprodukowane! Jest to nic innego jak zjawisko termokurczliwości. Czyli obserwujemy jak zmienia się skala pod wpływem temperatury. Z zestawu możemy zrobić puzzle, kolczyki, breloczek, różne ozdoby, magnesy. Może to być piękny prezent.
Zestaw zawiera:
- instrukcję,
- arkusz folii termokurczliwej,
- czarny flamaster permanentny
- probówkę.
Instrukcja jest sporządzona bardzo prosto i jasno. Dodatkowo zawiera obrazki jak należy wykonać eksperyment krok po kroku - dzięki czemu dziecko wie jaki jest następny etap i pod nadzorem rodzica samo może wykonywać doświadczenie. Co u nas bardzo cieszy Karola - taka "niezależność".
Na foli malujemy dołączonym pisakiem dowolny wzór naszych puzzli. Karol namalował Pokemona:) Ja zrobiłam dla Franka Świnkę Pepe (tak dalej jest szał), a że zostało mi troszkę folii porobiłam małe breloczki:) Nasze obrazki kolorowaliśmy zwykłymi pisakami - które bez problemu pokrywką załączoną do zestawu folię. W instrukcji jest napisane, że również i kredki się do tego nadają (tylko uwaga, nie moga być świecowe!)
Gdy obrazki były już gotowe, pocięliśmy je. Świnki nie wycinałam, bo w trakcie tworzenia wymyśliliśmy, że zrobimy z niej magnes na lodówkę:)
Gotowe obrazki ułożyliśmy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i włożyłam na 3 minuty do piekarnika nagrzanego do 160 stopni (bez termoobiegu). Obserwowaliśmy co się dzieje...a to co się działo miało efekt WOW (nawet u mnie)! Folia najpierw zaczęła się dziwnie wyginać - wtedy pomyślałam, że z Pepy nic nie będzie, że za duży szablon położyłam, bo niemal się zwinęła w rulon i ni jak nie chciała odwinąć. Po czym po około 2,5 minutach nagle się wywinęła, wyprostowała i już taka została:) Pozostałe mniejsze kawałki, po około 2 minutach zaczęły się prostować i podobnie jak Pepa były po 3 minutach już płaskie i sporo mniejsze.
Obok naszych puzzli położyłam pudełko zapałek, aby zilustrować wielkości jakie były przed włożeniem do piekarnika, a jakie są po wyjęciu z piekarnika.
Po wyjęciu z piekarnika, należy odczekać około 15 minut aby puzzle wystygły.
Puzzle w dotyku przypominają plastik, folia stała się sporo grubsza niż przed wypiekaniem. Efekt końcowy jest niesamowity i na Karolu zrobiło to spore wrażenie.
Do przechowywania puzzli wykorzystujemy probówkę z zestawu:)
Dlaczego tak się stało? Arkusz foli termokurczliwej zbudowany jest z polimeru, który pod wpływem temperatury kurczy się we wszystkich kierunkach. Dlatego zmieniają się wymiary takie jak szerokość i długość, przez co obrazek staje się grubszy.
Karolowi doświadczenie bardzo się spodobało i jeszcze długo w ciągu dnia przeżywał zjawisko jakie widział w piekarniku. Doświadczenie jest dla dzieci od 6 roku życia, tym razem u nas Franek nie brał udziału.
Zestaw można kupić TU
***************
Dziś z nami bawiły się blogi:
- I&K w domowym zaciszu - eksperyment: wybuchowa dynia
- Kreatywnie w domu - eksperyment: solny liść wersja 2
- Myshowelove - eksperyment: ciecz nienewtonowska
- 360 przygód - eksperyment: skacząca piłeczka
- Ina i Sewa - eksperyment: wieczny wulkan
- Zabawy z Archimedesem - eksperyment: Harry Potter i Przeklęte Dzieci Nauki
- Tosiowe igraszki - eksperyment: utonie czy nie utonie
- On ona i dzieciaki - eksperyment: niewidoczny obraz
- Mamo tato pobawmy się - eksperyment: domowe masło