Wydawnictwo Zielona Sowa ma kolejną piękną książkę z gatunku beletrystyki. Mowa tu „O
chłopcu, który pływał z piraniami” autorstwa Davida Almonda.
Jest to historia małego chłopca Stnaley`a Pattsa, wychowywanego po śmierci
swoich rodziców przez wujka Erniegoi
ciocię Annie. Po stracie pracy w stoczni, wujek Ernie postanawia
założyć w swoim domu fabrykę konserw rybnych, w której Stan
pracuje całymi dniami. Pewnego dnia do ich miejscowości przyjeżdża
wesołe miasteczko. Stan wygrywa na jednym ze straganów złote
rybki, które od tego czasu będą mu stale towarzyszyć. Niestety w
życiu chłopca dochodzi do strasznego wydarzenia. Wskutek czego Stan
bierze wiaderko ze swoimi przyjaciółmi, wychodzi z domu i
postanawia wyruszyć w drogę.
Tak
oto zaczyna się wspaniała historia wrażliwego chłopca, który
czuje się niekochany i samotny w świecie dorosłych. Swą
postawą i dziecięcą naiwnością potrafi przemieniać postrzeganie
świata przez napotkanych przez siebie ludzi. Osoby, które poznaje
podczas wędrówki są przerysowanym odzwierciedleniem postaw ludzi
dorosłych. Stanley stara się zrozumieć ich postępowanie oraz na
miarę swoich możliwości pomóc im w zmianie samego siebie. Jedną
z wielu postaci, którą spotyka chłopiec jest człowiek bardzo
majętny, ale nie potrafiący się śmiać. Pomimo zdobytego majątku
nie jest w życiu szczęśliwy a czynnością sprawiającą mu
satysfakcję jest oszukiwanie ludzi.
Co stało się ze złotymi rybkami, dokąd wyruszył Stanley w podróż, co takiego miał w sobie, że potrafił „zmieniać świat” i czy znalazł to, za czym tak bardzo tęsknił? Dowiecie się czytając tą piękną i wzruszająca historię małego bohatera. „O chłopcu, który pływał z piraniami”, to książka godna polecenia nie tylko dla dzieci. Gwarantuję, iż niejeden dorosły sam wzruszy się czytając ją swoim pociechom. Stanley po trochu mieszka w każdym z nas, dlatego każdy znajdzie cząstkę siebie w tym wrażliwym chłopcu a co za tym idzie skłoni czytelnika i też słuchacza do refleksji nad otaczającym nas światem, do pytań o ważne, życiowe sprawy. Naprawdę polecam!