„Pan Kartezjusz gra w statki, czyli podróże do krainy matematyki” - Adamada

Nauka to słowo, które może powodować u ucznia pewien dyskomfort, niepokój, obawę, czego znowu muszę się uczyć? Gdy zaproponujemy dziecku „pouczymy się?”, wtedy pojawia się charakterystyczny grymas z zapytaniem: a musimy?, a może jutro? Jeżeli do tego dołożymy, że będziemy się uczyć „królowej nauk”, wtedy zainteresowanie pociechy może spaść do minimum. No to w takim razie, jak młodemu uczniowi opowiadać i wytłumaczyć zawiłości matematyczne, skoro i samemu rodzicowi nie raz trudno je zrozumieć? Poszukując pomocy w wytłumaczeniu synowi pewnych zasad i właściwości matematycznych, natrafiłam na bardzo dobrą pozycję Wydawnictwa Adamada, pod tytułem „Pan Kartezjusz gra w statki, czyli podróże do krainy matematyki”, autorstwa Anny Cerasoli.


Książka podzielona jest na dwadzieścia rozdziałów. Każdy z nich egzemplifikuje inne zagadnienie matematyczne. Początkowo są to podstawowe kwestie, takie jak liczby naturalne, czy zasada działania liczydła, później omówiono twierdzenie Pitagorasa, czy układ współrzędnych. Nie znajdziemy tu jednak „suchych” twierdzeń, formułek, definicji. Każde zagadnienie zilustrowane jest ciekawą historią opowiadaną przez emerytowanego nauczyciela swojemu wnukowi. Pełne humoru, zabawnych ilustracji opowiadania, z pewnością niejednego zachęcą do pogłębienia wiedzy matematycznej, bo któż nie chciałby wiedzieć w jaki sposób za pomocą kija i cienia zmierzyć wysokość piramidy Cheopsa?, a po lekturze „Pan Kartezjusz gra w statki, czyli podróże do krainy matematyki” będziemy wiedzieć między innymi i to.






Jak się okazuje, podróż w świat „królowej nauk” nie musi być nudny, wręcz przeciwnie – może być fascynującą przygodą, zarówno dla tych którzy już posiadają już jakąś wiedzę matematyczną, ale i dla tych, którzy z pewnym dystansem podchodzą do niej.

„Pan Kartezjusz gra w statki, czyli podróże do krainy matematyki” z pewnością pomoże nam zarazić młodego człowieka może nie od razu miłością ale sympatią do tej wspaniałej, jeszcze nie do końca odkrytej dziedziny.