Nigdy
nie byłam mocna z historii i nie była to moja pasja. Jednak miałam
bardzo mądrą nauczycielkę, która za każdym razem zaznaczała, że
dla niej nie liczą się wyrecytowane przez nas daty, ale dla niej
istotne jest to żeby nauczyć nas szacunku i patriotyzmu. Tego
samego od najmłodszych lat uczymy chłopców. Poszukując kolejnego
opowiadania o historii Polski, trafiłam na książkę Magdy
Podbylskiej „A u nas powstanie!” Wydawnictwa Bis.
Początkowo
czytając książkę wydawać by się mogło jakie powstanie? Mamy
czasy współczesne, dziadek rozmawia z wnukami...ale właśnie ten
dziadek napisał książkę. Spisał wspomnienia swojego ojca o
jednym z ważniejszych wydarzeń na Wielkopolsce. W czasach do
których się przenosimy, Poznań był w zaborze Pruskim. Poznajemy
tu losy rodziny Grześkowiaków. Pan Grześkowiak były nauczyciel
został zwolniony ze szkoły za wywieszenie Polskiej flagi i aby
utrzymać rodzinę pracował jako woźnica, a Pani Grześkowiakowa
zajmowała się domem. Najstarszy syn Szczepan walczył u
nieprzyjaciela na froncie, Franek przygotowywał się z przyjaciółmi
do powstania, Zosia i Helenka pomagały mamie w domu, a mały Kazio
wiódł beztroskie życie czterolatka. Rodzina ta zawsze pomagała
innym, dzielili się tym co mają z bardziej potrzebującymi, a ich
dom był zawsze otwarty dla przyjaciół. Autorka doskonale przenosi
nas do roku 1918, czytając książkę niemal czujemy zapach kapusty
z grzybami i ciasta przygotowanego na Wigilię. Pomimo przygotowywań
do świąt czuć napięcie, wyczekiwanie... Książka opowiada o
powstaniu wielkopolski, które było w pełni wygrane. W tym roku
właśnie w grudniu przypada setna rocznica jego wybuchu. Jednak nie
zdradzę jakie losy spotkają naszych bohaterów, o tym przeczytacie
w książce.
To
pięknie wydana książka. Ilustracje do niej stworzyła Katarzyna
Bukiert i stanowią doskonałe połączenie z tekstem. To książka,
którą w roku rocznicy powinna przeczytać każda rodzina. Doskonałą
lekcja patriotyzmu, empatii i historii pokazana w niezwykle
przystępny sposób. Gorąco polecam! My jesteśmy zachwyceni i po
cichu liczę, że kiedyś powstanie książka dla dzieci opowiadająca
o powstaniach śląskich w których walczył mój pradziadek...
Piękna lekcja historii w wydaniu dla najmłodszych!