Franio planuje zostać architektem...dlatego znalazłam idealną dla niego grę autorstwa Klemensa Kaliciego DOMEK, a wydaną przez Rebel. Szczerze po pierwszej napotkanej recenzji tej gry w internecie zakochałam się w niej! Jednak gdy odpakowałam paczkę z grą to dopiero było wow. Ciekawi jesteście naszej opinii? To zapraszam do lektury :)
W solidnym pudełku znajdują się:
- 4 plansze Domku,
- drewniany znacznik pierwszego gracza,
- tor dobierania kart,
- 60 karet pomieszczeń,
- 48 kart dodatków,
- 10 żetonów wyposażenia,
- 4 płytki pomocy,
- notes punktacji,
Zadaniem graczy jest budowa domku poprzez tworzenie pomieszczeń i upiększanie ich dodatkami.
Przed przystąpieniem do gry rozdajemy każdemu z graczy planszę Domku i płytkę pomocy. Na środku kładziemy tor dobierania kart. Potasowaną talię kart dodatków oraz pomieszczeń kładziemy zakrytą w odpowiednim miejscu na torze rozkładając ich odpowiednią odkrytą ilość. Jedno pole jest puste, to pole pierwszego gracza, którym na początku jest najmłodszy uczestnik. Żetony wyposażenia kładziemy obok planszy.
Rozgrywka trwa 12 rund. w każdej rundzie gracze dobierają po parze kart z toru. Parę stanowi karta znajdująca się jedna na drugiej - czyli w jednej rundzie mamy 1 kartę dodatku i 1 kartę pomieszczeń. Jeśli wybraliśmy kartę pomieszczeń pod polem pierwszego gracza, automatycznie osoba ta staje się pierwszym graczem i w kolejnej rundzie to ona rozpoczyna wybieranie kart. Gdy każdy dobierze swoje karty pozostałe zostają odrzucone. W kolejnej rundzie wykładane są nowe karty (4 karty dodatków, 5 kart pomieszczeń).
Karty pomieszczeń umieszczamy na 10 polach dwóch górnych kondygnacji. Karty pomieszczeń (aneksy) umieszczamy podobnie, ale ich punktacja uzależniona jest od pomieszczenia koło którego się znajdują. Karty pomieszczeń piwnicznych kładziemy na dwóch najniższych polach.
Karty dodatków układamy zgodnie z ich typem. Kartę dachu kładziemy w odpowiednim miejscu na planszy (obok garażu). Karta wyposażenia pozwala na pobranie odpowiadającego jej żetonu, który umieszczamy na odpowiedniej karcie pomieszczenia pamiętając, że taki ruch zamyka dane pomieszczenie. Kartę narzędzia kładziemy obok domku i możemy ją wykorzystać w dowolnym momencie podczas swojego ruchu. Kartę pomocnika również kładziemy obok domku i przynoszą nam oni korzyść dopiero na koniec gry (prócz karty Dekoratorki).
Pobraną kartę wykładamy zgodnie z zasadami jakie opisałam powyżej, ale także pamiętając, że pod daną kartą nie może być puste pole. Nie można także przekroczyć maksymalnej ilości pomieszczeń zawartej na karcie.
Do podliczania punktów służy notes dołączony do gry. Otrzymujemy punkty za wybudowane pomieszczenia, dach, żetony wyposażenia oraz funkcjonalność domu. Oczywiście wygrywa gracz, który ma największą ilość punktów. Dla nas przy pierwszej grze bardzo pomocna była "przykładowa punktacja" znajdująca się na końcu instrukcji.
Instrukcja jest napisana jasno i dokładnie. Po jej lekturze nie mamy wątpliwości jak prowadzić rozgrywkę. My jeszcze kilka rund posiłkowaliśmy się instrukcją przy liczeniu punktów, ale wystarczyły 3 dni i już opanowaliśmy liczenie:D A wiecie, że w tej grze nie trzeba czytać instrukcji? Można ją zobaczyć w wersji wideo TU.
Wszystkie elementy są wykonane z solidnej tektury. Urzekła mnie szata graficzna stworzona przez Bartłomieja Kordowskiego. Intensywne kolory, bardzo ładne ilustracje, sprawiają, że gra to czysta przyjemność.
Gra skierowana jest do 2-4 graczy w wieku 7+. Nasz przyszły architekt ma 5 lat i jest wielkim fanem planszówek (dla niego "dzień bez planszówki to dzień stracony") zatem w temacie jest dość mocno obyty i z tą grą radził sobie całkiem nieźle. Punkty na koniec liczyłam mu ja, choć powoli i to ogarnia. Szacowany czas rozgrywki to 30 minut.
Warto tu też nadmienić, że gra Domek została ogłoszona mianem "Gry roku 2017 dla całej rodziny" i my się pd tym podpisujemy! Bardzo przyjemna, zabawna i inspirująca gra. Szczerze? To sama lubię w nią grać:) Zasady jasne, jakość gry świetna, super zabawa i czas wspólnie spędzony. Czego chcieć więcej? Polecam z całego serca tę grę! My się przy niej super bawimy. Z racji dobrej jakości wykonania, może to też być pomysł na prezent...i z pewnością jest to dobra alternatywa dla gier komputerowych!
Post bierze udział w super projekcie: Grajmy :)