Dlaczego jest taka wyjątkowa? Już odpowiadam. Autorka przygotowała dla „stworofili” nie lada gratkę, ponieważ w jednym miejscu mamy zebranych mnóstwo postaci, które nie tylko budzą grozę, lęk ale także i zaciekawienie.
Ciekawym zabiegiem, wykorzystanym przez panią Agnieszkę jest podzielenie wszystkich potworów, istot na poszczególne grupy. Dzięki temu pomysłowi, młody czytelnik może sobie w jasny, przejrzysty sposób przyswoić wiedzę na ich temat. W atlasie znajdziemy podziały na między innymi takie grupy, jak: Ludzie-nieludzie, potworne głębiny, baśnie i legendy, latające, domowe zacisze, upiorne lasy i inne. W każdej z wymienionych grup jest opisanych po kilka postaci. Wszystkie charakterystyki stworów, potworów, to krótki opis każdego z nich, jego wyglądu, zachowania, miejsca zamieszkania. Ale to nie wszystko, każda postać, istota przedstawiona jest na ilustracji. I tutaj też duży plus książki, ponieważ ilustracje bohaterów „Atlasu. Stwory i potwory” są wykonane przez kilku autorów, stąd różnorodność w ich przedstawieniu. W tym momencie tylko dodam, iż ilustracje zrobione są w bardzo dobrym stylu, ciekawe, niemonotonne, przyciągające uwagę czytelnika.
Cały atlas, to też nie lada gratka dla miłośników dobrych książek. Jest bardzo ładnie wydany, bardzo duży format, twarda oprawa – jednocześnie miła w dotyku, z przetłoczeniami na pierwszej stronie. Do atlasu dołączona jest także zakładka – jednak to nie zwykła zakładka. Każdy z potworów, posiada pod opisem swojej postaci pięć symboli z przypisanymi numerkami. Przedstawiają one, na przykład jego siłę i jej skalę, inteligencję i jej poziom, ale także i szkaradność i jej poziom. Jednak to nie wszystko. Resztę sam odkryje czytelnik, wędrując przez „potworny atlas” pani Agnieszki. Nie będę wymieniać wszystkich opisanych bohaterów, jednak zapewniam, że autorka dobrze wykazała się znajomości strasznych (i nie tylko) istot, ponieważ razem z moimi domowymi znawcami poznaliśmy wiele nowych, dotąd nieznanych istot.
Książka skierowana jest raczej do starszych dzieci. Wydawca sugeruje wiek 9-10+. Jednak uważam, że jest to sprawa indywidualna i zależy od wrażliwości dziecka. Franio ma 6 lat i jest zafascynowany książką. Czyta ją sobie codziennie. Mało tego, dawno żadna książka go tak nie zaciekawiła. Nie jest ona dla niego straszna, a wręcz przeciwnie jest fascynująca. Karol ma 10 lat i to totalnie jego tematyka. Taka pozycja to strzał w dziesiątkę. Informuję tu o wieku dziecka, żeby nie było żadnej niespodzianki wśród młodszych czytelników, dla których jednak temat okaże się za straszny.
Jest to świetny pomysł na niebanalny prezent z okazji zbliżającego się Mikołaja czy Gwiazdki, a;e także jako książka bez okazji dla fanów tej tematyki. Jest to książka, po którą będzie się sięgać wiele razy. Zapraszam wszystkich na ciekawą wycieczkę po krainie potworów i straszydeł!