Przekój wulkanu

Wulkany to kolejne temat na liście zainteresowań Karola. Do tej pory na blogu prezentowaliśmy jedynie wybuchy wulkanów:
Jednak zainteresowania Karola są większe. Karol ma to szczęście ze jego chrzestny jest geologiem (Dawid pozdrawiamy) i często rozmawiają na ten właśnie temat i malują wulkany. 

                                              

Sporo gotowych przekrojów jest w internecie (np. TU), jednak ceny powalają. Dlatego zrobiliśmy sami swój przekrój. Do zrobienia przekroju użyłam:
  • gliny
  • farb plakatowych
  • brokatu
  • lakieru bezbarwnego
Tak powstawał nasz wulkan:






Najpierw z gliny zrobiłam stożek, następnie dziurę i wycięłam kawałek tak by móc zrobić zamykany przekrój. Kiedy glina wyschła pomalowałam ją farbami, a następnie troszkę brokatem i spryskałam lakierem bezbarwnym. Poczałkowo Karol zrobił małe dziurki na zboczach wulkanu, aby była to imitacja trawy, ale ostatecznie odeszliśmy do tego pomysłu i wulkan jest gładki.

Karol uczył się nazywać poszczególne elementy wulkanu (krater, komin główny, kominy boczne, lawę, komorę magmową, skały piroklastyczne)...ale też najzwyczajniej w świecie bawił się nim. Taka mała kraina dinozaurów powstała:)

Taki przekrój już dawno miał powstać, ale zebrałam się z pracą dopiero przed kolejnym Warsztatem z DnW III - w tym miesiącu geografia...jak już podejrzewacie u nas o wulkanach będzie;)