Będąc w mojej ulubionej hurtowni papierniczej natrafiłam na podobrazia. Nie mogłam takiego nie kupić:) Karol nigdy nie malował na prawdziwym płótnie...więc należało takie braki uzupełnić;) Zaopatrzony w taki sprzęt przystąpił do działania:
A efekt pracy wygląda tak:
Na próbę kupiłam najmniejsze podobrazie, jednak już wiem że niebawem znów zawitam w hurtowni aby kupić większe. Karol malował zwykłymi farbami (na zdjęciu), bardzo ładnie kryją i z powodzeniem nadają się na takie malowanie.