Koraliki Ikea

Ktoś kto wymyślił te koraliki powinien dostać Nobla. U nas one całkowicie pochłonęły dzieci. Karol siedzi i układa różne wzory (ściągnęłam z internetu szablony, ale też sam wymyśla) i potrafi w skupieniu układać dopóki nie skończy! Tak właśnie Karol który nie potrafi na chwilkę usiedzieć na miejscu (no chyba ze książki ogląda...ale to zwykle i tak ciągle się wierci) przy koralikach siedzi. Franio tez próbuje, ale jeszcze za malutki, bardziej "wrzuca" na tackę koraliki niż nakłada. 

Karola dzieła z szablonów:



To prace które sam wymyślił, "mamo ja mam szablon w głowie" :)
To jest T-Rex:)

 A to bóbr:

Przyznam się że mnie też wciągnęły koraliki...i to moje prace:




Franio za to odkrył inny sposób na koraliki. Franio koraliki przesypuje, nabiera łyżkami, nakłada...kiedy sytuacja wymknęła się spod kontroli i koraliki zawładnęły pokojem, Karolowy tata wymyślił sposób z wanienką. I to był hit! Teraz Franio spokojnie sobie wrzuca, przesypuje, przekłada koraliki które spadają do wanienki a nie na cały pokój.





Nigdy nie przypuszczałam ze takie koraliki potrafią tak zaciekawić dzieci. Tak różne dzieci. Przy okazji tego postu znalazłam całkiem przypadkiem zapomniany post o Karolu i koralikach z roku 2014: TU

My mamy te zakupione w Ikea, przy okazji tam tez kupiliśmy tacki do koralików do układania. Szablony (u nas głównie zwierzęta) znalazłam w internecie.

Chłopaki tworzą: