Przychodzi stawonóg do lekarza...a lekarzem sześciolatek;)

Niedawno pokazywałam na blogu genialną pomoc Poznaję stawonogi - zdjęcia RTG i ilustracje, którą ma w swojej ofercie Sklep Educarium. Oprócz tego, że Karol niemal codziennie karty przegląda z każdej strony to również nimi się bawi. W zasadzie odkąd pamiętam Karol mówi, że będzie weterynarzem...i dziś wcielał się w tę rolę. Zrobiliśmy gabinet lekarski, były recepty, pieczątki...i pacjenci:)


Aparatem do odczytu naszych zdjęć rth był stolik świetlny diy. Recepty sama zrobiłam, jeśli chcecie się tak pobawić możecie je pobrać TU. Pieczątek mamy w domu sporo, Karol wybrał dwie:) Oczywiście przyrządy lekarskie też były - zestaw małego lekarza, który jest z nami od bardzo dawna. Pacjentami były zwierzątka z kolekcji Karola, które pasują do kart. 


















Przychodzi stawonóg do lekarza, a lekarzem sześciolatek....czyli co z tego może wyjść? Otóż modliszka dostała receptę na amol i żel, jelonek rogacz musiał wziąć antybiotyk o bardzo tajemniczej nazwie (której sam lekarz nie potrafił rozszyfrować), a mucha poszła na zwolnienie lekarskie.

Słuchając jak Karol leczy stawonogi powstrzymywałam się do śmiechu. Prowadził z nimi "rozmowy" tłumaczył co im jest i jak mają zażywać leki...Co mnie też bardzo cieszyło, pisał, głosował...czyli podczas zabawy uczył się tego co jakoś niechętnie mu normalnie przychodzi.