Wakacje
bez książki? U nas nie ma takiej opcji. Jednak wakacje to dobry
czas na lekką i przyjemną lekturę:) Taką z pewnością jest
książka Jean Ure „Po prostu ja” Wydawnictwa Jaguar.
Główna
bohaterka Peachy to zwyczajna skromna dziewczynka, która nie chce
rzucać się w oczy. Jednak jej rodzina to dość barwne i
charakterne osoby, które często przypominają naszej bohaterce o tym
jaka jest nijaka. Trudno dorównać takiej rodzinie. Peachy jest
mądrą dziewczynką i nie chce być taka jak rodzeństwo, chce być
sobą i po swojemu przeżyć swoje życie i rozwijać swoje
zainteresowania. Choć wydawać by się mogło, że dziewczynka w
zasadzie niewiele ma do powiedzenia i żyje w cieniu swojej rodziny
licząc, że w końcu ktoś ją zobaczy...to okazuje się, że ona
dobrze wie czego chce. Wie, że nie chce chodzić do tej samej szkoły
co rodzeństwo, że nie chce, żeby każdy wiedział, że tata jest
sławny. Chce być anonimowa. Buntuje się i wybiera zupełnie inną
szkołę, którą ostatecznie rodzice akceptują. Okazuje się, że
nasza bohaterka wcale taka nudna nie jest...ale co się stało i jak
potoczyły się jej losy przeczytacie w książce.
Zabawna
i lekka lektura o przyjaźni i o tym co w życiu najważniejsze. Choć
wydawać by się mogło, że książka skierowana jest do dziewczyn,
to Karolowi bardzo się podobała, zresztą ja również chętnie ją
czytałam.
Książka
ma miękką okładkę. Nie znajdziemy w niej żadnych obrazków. Jest
skierowana do dzieci w wieku 8+. Mojemu siedmiolatkowi książka
bardzo się podobała, więc myślę, że dla młodszych dzieci
również jest odpowiednia.
Czy
polecam? Tak. Zabawna, wciągająca książka na wakacje...ale nie
tylko. Książka, która mimo lekkiej fabule skłania d refleksji.