Każdy
chwali się swoim kalendarzem, terminarzem czy też różnego rodzaju
planerem pochwalę się i ja:) Nowy rok szkolny rozpoczęłam z
„TERMINARZEM WYJĄTKOWEJ MAMY 2017/2018” Wydawnictwa Jedność, którego autorką jest Agnieszka
Porzezińska, a
opracowanie graficzne stworzyła
Ola Makowska.
Nie
jest to zwykły kalendarz...jest on wyjątkowy i pokochałam go od
pierwszego na niego spojrzenia:) Zarówno forma jak i cały układ
całkowicie mi odpowiada. Pastelowe odcienie, niebanalne treści,
uniwersalność, a zarazem oryginalność, sporo mądrości, dużo
ciekawych informacji to cechy które posiada ten kalendarz. Są
przepisy, biografie, porady, modlitwy...nie da się go odkryć od
razu, codziennie czeka nas jakaś niespodzianka. Kalendarz ma sporo
miejsca na notatki i plan lekcji. Są specjalne strony dla dzieci z
zadaniami, grami i kolorowankami, co czasami może okazać się
zbawienne, np. w poczekalni u lekarza.
Podoba
mi się przejrzystość, a jednocześnie taka forma szaleństwa
zawarta na stronach, która jest nieco infantylna, ale przez to
niezwykle urocza. Jeszcze nigdy, żaden kalendarz nie wywołał u
mnie tyle frajdy i pozytywnych emocji co właśnie ten! Jest tu
zachowana jedna zasada – każdy tydzień jest na dwóch stronach,
co dodaje porządku. Dodatkowo w prawym dolnym rogu mamy mały
kalendarz na cały miesiąc. Są również zaznaczone wszystkie
święta kościelne i świeckie.
Twarda
okładka spinana gumką i 320 wyjątkowych stron...to mój kalendarz
na ten rok szkolny. Rok wyjątkowy, bo Karol jest w pierwszej klasie,
a Franio w przedszkolu w maluszkach...ale z takim planerem z
pewnością nie przepadnę i bez problemu ogarnę wszystkie sprawy,
zdania, zebrania, spotkania…
Kalendarz
rozpoczyna się 28.08.2017, a kończy się 01.07.2018 r. Zatem nie
jest jeszcze za późno na zakup tego terminarza, który przesycony
jest pozytywną energią i tak też nastawia do życia. Jest on
całkowicie inny od tych które do tej pory spotykałam na rynku.
Jeśli jesteście mamą dorastającej córki, to widziałam również
w ofercie wydawnictwa "Terminarz
wyjątkowej dziewczyny", nie
zaglądałam co prawda do środka, ale jeśli jest w tej samej formie
co ten dla mamy to warto nabyć.