Co
roku pojawia się u na Święty Mikołaj. Co roku ten sam. Chłopcy
mają w przedszkolu i szkole Mikołaja, ale ten w domu jest
wyjątkowy. Oczekiwany i cały czas z Mikołajem jest celebrowany, są
wierszyki, piosenki, chwalenie się umiejętnościami….czyli
wszystko, aby jak najlepiej wypaść przed tym wyjątkowym gościem.
I to oczekiwanie czy w tym roku Mikołaj otrzymał list. Dlatego
książka Wydawnictwa Wilga „List do Mikołaja” autorstwa
Ned Taylor musiała się znaleźć w naszej biblioteczce.
Jest
to historia listu rodzeństwa Julki i Franka do Mikołaja. List
możemy przeczytać, na kolejnych stronach, gdzie jest przyklejona
koperta w której się on znajduje. Wszystko zostało przygotowane na
przyjęcie wyjątkowego gościa, są smakołyki, szklanka mleka i
list. Dzieci poszły spać, aby nie spłoszyć Mikołaja, a wtedy
wyszła z norki mała Myszka, której było zimno i postanowiła z
koperty zrobić sobie kołderkę. Myszka nie była świadoma, jaki
cenny list jest w kopercie. Kiedy to odkryła postanowiła pomóc
Mikołajowi. Czy jej się to udało? Przeczytacie w książce.
To
pięknie wydana książka, w twardej okładce z okienkiem w którym
jest koperta i kartka dla dziecka aby napisało list do Mikołaja.
Książka ma piękne ilustracje, jest bajecznie kolorowa i wyjątkowa.
Niezwykłe
opowiadanie zakończone morałem. Czyli coś co bardzo sobie cenię w
książkach. Nie tylko zabawna i ciekawa historia, ale też nauka z
niej płynąca. Czyli kolejna pozycja, którą gorąco
polecam….szczególnie w okresie przedświątecznym:)