Każdy
kto ma brata, wie, że bywa różnie. Między Karolem i Frankiem są
4 lata różnicy. To dwa całkiem różne charaktery, dwie odmienne
osobowości, zupełnie inne zainteresowania...i jedna wspólna cecha
upartość. Stanowi to istną mieszankę wybuchową i chłopcy
naprawdę nie pozwalają nam się nudzić. Jednak jeden za drugim by
wskoczył w ogień i mimo tylu różnic kochają się bardzo. Nie
nie, nie jest zawsze kolorowo, oczywiście się kłócą, biją, ale
koniec końców godzą i wspólnie bawią. Uwielbiam słuchać jak
razem rozmawiają. Dlatego kiedy niedawno trafiła do nas książka
Wydawnictwa Dwukropek „Zamieniłem brata przez Internet”
postanowiliśmy ją wspólnie przeczytać. Autorem książki jest Jo
Simmons.
W
książce poznajemy Jonnego, który ma starszego brata. Brat często
mu dokucza, wyśmiewa się z niego. Nasz bohater ma już dość.
Przypadkiem odkrywa stronę ZAMIANARODZENSTWA i...postanawia z niej skorzystać. Wypełnia ankietę, klika i
już...u jego drzwi pojawia się nowy brat syren Mervyn. Niby brat
idealny, ale z czasem okazuje się że ogon syrena stanowi sporą
przeszkodę i postanawia on wrócić do morza. Jonny postanawia
kolejny raz skorzystać z Internetu, a później kolejny...co wyjdzie
z tych zamian? Jak skończy się książka i czy nasz bohater dojdzie
do porozumienia z bratem dowiecie się z książki.
To
272 strony zabawnej i wciągającej akcji. Książka ma twardą
oprawę i czarno białe ilustracje wykonane przez Nathana Reeda. To
książka, która tak naprawdę skłania do refleksji. Język jest tu
lekki, akcja ciekawa.
Pozycja ta jest godna polecenia!