Mniej
więcej rok temu o tej porze zaczęłam rozglądać się za plecakami
do szkoły. Nawet nie wiem kiedy ten rok zleciał i Karol kończy już
niedługo pierwszą klasę. Wtedy nasz wybór tornistra okazał się
strzałem w dziesiątkę. W zasadzie spokojnie mógłby być do
drugiej klasy, ale Karol bardzo chciał mieć już plecak i to w
dodatku taki na kółkach! Co prawda szału plecakowego jeszcze nie
ma, ale ja już mam sprawdzoną markę St.Right firmy St.Majewski w tej kwestii
i nie musiałam jak to robiłam rok temu poszukiwać, chodzić i
oglądać modeli różnych firm. Nasz wybór padł na Plecak
na kółkach TB1 LAVA.
Karol
nadal pasjonuje się wulkanami i wybrał wzór z motywem lawy. Tak
mu się ten model spodobał, że chciał już teraz z nim chodzić do
szkoły. Muszę przyznać, że mi też wzór przypadł do gustu. Jest
niebanalny, a kolory są intensywne. Jednak dla mnie najistotniejsze
były
parametry plecaka, jego komfort i bezpieczeństwo.
Plecak
jest bardzo pakowny. Posiada 4 komory, 2 kieszenie zewnętrzne i
jedną dodatkową wewnętrzną z
przegródkami.
W pierwszej komorze znajduje się mały
organizer
i zawieszka na klucze. Plecak
posiada również przegrodę na laptop i tablet. Zamki
w plecaku mają ciekawe wykończenie, które ułatwia trzymanie
suwaka, a dodatkowo daje fajny efekt. W komorze głównej suwak ma
specjalne otwory, które umożliwiają nawet założenie kłódki.
Karol jest zachwycony wizją posiadania kłódki na plecaku...z
pewnością nasza będzie musiała mieć sporooooo kluczyków
zapasowych…
Plecak
ma pojemność 26 l i jest dość sporych rozmiarów, zatem wszystko
się tu dziecku zmieści. Wysokość to 44 cm, szerokość 32 cm, a
głębokość to 25 cm. Waga plecaka to 1950 g.
Dla
mnie jednak najważniejszy jest komfort i bezpieczeństwo. Jak już
wspomniałam, Karol wybrał plecak na kółkach. Wg mnie jest to
świetne rozwiązanie, ponieważ dziecko nie musi nosić plecaka na
plecach, a wygodnie może go ciągnąć. Co prawda my Karola do
szkoły odwozimy, ale samo poruszanie się po szkole mnie przekonało
i skłoniło właśnie do plecaka na kółkach. Kółka wyglądają
bardzo solidnie, łatwo się obracają i plecak fajnie się prowadzi.
Rączka ma dwa stopnie regulacji wysokości. Schowana jest w
przegrodzie zapiętej na zamek. Po otwarciu widzimy rączkę z
przyciskiem. Obsługa jest bezproblemowa i bardzo prosta. Każdy
sobie z tym poradzi. Jednak nie zawsze można korzystać z opcji
plecaka z kółkami i co wtedy? Otóż producent i o tym tu pomyślał.
Ostatnia przegroda zawiera miękkie szelki z regulacją długości.
Po odpięciu klapy można ją sprytnie zapiąć na rzep do dołu
plecaka, dzięki czemu osłaniamy kółka i w razie gdyby były
pobrudzone dziecko się od nich nie wybrudzi. Świetne i bardzo
praktyczne rozwiązanie. Dodatkowo spód jest usztywniony, a przód
zabezpieczony specjalnym stojakiem dzięki czemu plecak się nie
przewraca. Mamy tu też bardzo sprytnie wkomponowane elementy
odblaskowe. Ja mam na tym punkcie bzika i kwestia widoczności na
drodze jest dla mnie niezmiernie istotna.
Plecak
zrobiony jest z materiału wodoodpornego. Co prawda nie sprawdziłam
tego, ale nie jest to pierwszy nasz produkt firmy St.Right i
pozostałe podczas deszczu zdawały egzamin, więc sądzę że i
ten się sprawdzi.
Do
kompletu producent oferuje zeszyty, teczki, torbę na ramię, plecak,
saszetkę na pas tzw. „nerkę” i piórniki z motywem LAVA. My
posiadamy również piórnik saszetkę
usztywnioną z wewnętrzną klapką PC1 LAVA. Ma on
1 pojemną komorę z dodatkową klapką na przybory z jednej strony i
kieszonką na zamek z drugiej strony. Cały korpus usztywniony jest
gąbką. Posiada on taki sam suwak jak plecak. Dodatkowo warto tu
zaznaczyć, że suwak jest dwustronny. Piórnik jest bardzo poręczny
i widać, że pakowny.
Karol
jest prze szczęśliwy i już nie może się doczekać, kiedy będzie
mógł chodzić z plecakiem. St.Right ma również inne modele z tego
rodzaju plecaków, ale jeśli nie przekonują Was plecaki na kółkach
to na stronie znajdziecie również inne modele. Dla mnie to
pewniaki. Jakość super, wykonanie na najwyższym poziomie, komfort,
bezpieczeństwo i funkcjonalność, a do tego cena która nie bije po
oczach...No tak i jeszcze warto tu dodać, że jest to produkt
polski!!! Gorąco polecam.