Kantadeski - diy

Uwielbiam kantadeski. Prawie 10 lat temu właśnie z nich miałam bukiet ślubny. Ciężko było wtedy przekonać panią w kwiaciarni, że chce najzwyklejsze kantadeski, bez przybrania, związane wstążką. Kiedy zobaczyłam w internecie pomysł na kantadeski z płatków kosmetycznych TU od razu zaproponowałam go Karolowi. 


Do zrobienia bukietu wykorzytaliśmy:
  • płatki kosmetyczne, 
  • fizelina,
  • patyczki do uszu,
  • słomki, 
  • pisaki, 
  • klej na gorąco.


Karol pomalował pisakami patyczek do uszu, następnie za pomocą kleju na gorąco skleił go z płatkiem kosmetycznym. Następnie kwiat włozył do rurki do napoju. Z fizeliny wyciął liście i dokleił do słomek. 




Bukiet w kilka minut, a efekt fajny. Do tego słoiczek i prezent gotowy:)