Upominki z gliny

Bardzo lubimy lepić z wszelkich mas. Dziś bawiliśmy się gliną samoutwardzalną i powstały nam serduszkowe i kwiatuszkowe upominki dla najbliższych i dla ukochanych pań:)



Do naszych prac użyliśmy:
  • glinę samoutwardzalną MONA w odcieniu ceglanym (rewelacyjna!)
  • patyczki, druciki,
  • wałek,
  • koronkę,
  • foremki do ciasta,
  • farby plakatowe,
  • pędzelki,
  • samoprzylepne koraliki,
  • kokardki,
  • nitkę

Tym razem praca przebiegała w dwóch etapach. Najpierw lepiliśmy z gliny. Po rozwałkowaniu gliny chłopcy odciskali koronkę. Wystarczy ją przyłożyć do rozwałkowanej lekko gliny i z nią wałkować. Super efekt, a pomysł podpatrzony na pinterteście! Następnie chłopcy odciskali serduszka lub kwiatki z plastikowych foremek,







Kiedy nasze prace były już gotowe, wbiliśmy w nie druciki i wykałaczki. Kwiatuszkom zrobiliśmy dziurki na zawieszkę. Słomka do napojów się tu idealnie sprawdziła.





Kiedy nasze ozdoby były już suche (ta konkretna glina schnie dość szybko) przystąpiliśmy do malowania. Zwykłymi farbkami plakatowymi. Był później plan, aby spsikać to lakierem bezbarwnym, tak jak zawsze to robiliśmy, ale upominki trafiły do adresatów i już nie było na to czasu. 




Po wyschnięciu farby chłopcy ozdabiali prace koralikami i kokardkami.






Kwiatuszki Karola: 


Kwiatuszki Frania:



To serduszko samodzielnie zrobił Franio specjalnie dla mnie, ja tylko nawlekałam nitkę! <3 font="">


Takie upominki powędrują do ukochanych Pań chłopców...oprócz serduszka, bo to prezent dla mnie :)