Szczeliniec Wielki 919 m.n.p.m- Góry Stołowe

Na sam koniec zostawiliśmy sobie Góry Stołowe - niezwykłe miejsce. Dawno temu byliśmy tu z Karolowym tatą na wycieczce objazdowej. Wtedy postanowiliśmy, że jeszcze tu wrócimy. Jako, że Szczeliniec Wielki 919 m.n.p.m jest najwyższym szczytem Gór Stołowych to należy do KGP (Karol zbiera do niej szczyty) i był naszym planem od dawna. Jako, że od Karpacza miejscowość Karłów jest dość daleko, my zaplanowaliśmy tę trasę już w drodze powrotnej. 



Po zapakowaniu wszystkich bagaży, szybkim śniadaniu w pensjonacie wjechaliśmy w kierunku wsi Karłów. Dawno tak nie dłużyła mi się droga. Po dotarciu na miejscu i zaparkowaniu (parking na cały dzień 10 zł) przebraliśmy się i udaliśmy w kierunku Szczelińca Wielkiego. Do schroniska wiedzie prosta droga po schodach, kamiennych i drewnianych kładkach. Za schroniskiem należy kupić bilet i udać się w trasę turystyczną i tu dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa! Szczeliny, skały, łańcuchy...mega miejsce! Nie polecam tej trasy z dziećmi w nosidłach z uwagi, że szczeliny którymi idziemy są wąskie. Nosidło się zmieści, ale dzieciątko może sobie pocierać o skały rączki i nóżki. Karol był pod ogromnym wrażeniem...wszystkiego. Wszystko mu się podobało i jak już wyszliśmy to było mu bardzo przykro, że to już.

















Niestety na Błędne Skały i Skalne Grzyby brakło czasu, ale mamy mocne postanowienie w te tereny wrócić na jakiś długi weekend! Pięknie tam!!!