Piszemy cyferki z czterolatkiem


Franio ma problem z właściwym chwytem kredki, pisaki...szukam podstępów, żeby z nim ćwiczyć właściwy chwyt. Nie jest to proste, bo jak tylko słyszy, że źle trzyma to od razu się zniechęca i denerwuje. Nie lubi też, jak mu poprawiam kredki. Od dłuższego czasu zafascynowany jest cyferkami i właśnie to postanowiłam wykorzystać podczas ćwiczenia poprawnego chwytu. Długa droga przed nami...na chwilę ustawi sobie właściwie pisak, a za chwilkę już zmienia i po swojemu. Tu przy cyferkach, jednak był zdecydowanie bardziej cierpliwy i widzę światełko  w tunelu;)


Wydrukowałam gotowce znalezione na zagranicznej stronie PEQUESCUELA1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 0. Często korzystam z gotowców i polecam Wam pinterest, to istna skarbnica pomysłów. Dla mnie to spore zaoszczędzenie czasu, a ostatnio u mnie z tym ciężko. 













Wydrukowałam, zalaminowałam i dałam Franiowi razem z pisakiem suchościeralnym. Dla niego to była frajda, a przy okazji ćwiczyliśmy chwyt. Tak wiem, że cyferki odbiegają graficznie od tych uczonych w szkole, ale nie sama nauka cyferek miała dla mnie znaczenie w tym ćwiczeniu. Franek ma dopiero 4 latka i na razie się tym bawimy. 

Nawet nie sądziłam, że ta zabawa tak mu się spodoba. Siedział i przerobił wszystkie karty, a wieczorem chciał jeszcze raz pisać.



Post bierze udział w projekcie POSZKOLNE na blogu MamaJanka i ON