Styropianowa choinka

To jest nasza rodzinna praca. Karolowy tata zajął się doniczką, gipsem i patykiem na który nabił choinkę. Franek miłośnik dłubania w styropianie wydłubał nam dziurę. Karol sypał choinkę kaszą jaglaną. Ja psikałam sprayem. Środek choinki ozdabiał Karol, ja kleiłam klejem na gorąco. Cekiny i koraliki na zewnątrz choinki to inwencja i wykonanie Karola, podobnie jak łańcuch i gwiazda na górze. 






Troszkę to wszystko trwało w czasie, ale efekt jest fajny. Choć średnio wg mnie pasuje gwiazda na górze...ale Karol miał taką wizję więc tak zostało:) Nasza choinka stoi sobie teraz w oknie:) Najlepsze, że robiliśmy to wspólnie i każdy z nas ma jakiś w tym wkład! Choć...najwięcej działał tu Karol:)