Małe wielkie sprawy - AMEET

Jak ja lubię takie ksiażki! Niby bajka, a może pomóc w rozmowie z dzieckiem, a samemu dziecku pomóc przezwyciężyć lęk, zrozumieć dany problem. Przecież zawsze łatwiej porozmawiać w odniesieniu do znanej postaci, czy bohatera w książce i mieć porównanie, mieć przykład, że nie tylko ja tak mam, nie tylko ja się boję czy martwię. Właśnie takie ksiażki ma w swojej nowej serii MAŁE WIELKIE SPRAWY Wydawnictwo AMEET

 


Mamy do wyboru kilka tytułów, które znajdziecie TU. Ja dziś chciałam pokazać Wam trzy ksiażki, na które się skusiłam i nie żałuję:) Już wiem, że to nie są ostatnie książki z tej serii w naszej biblioteczce.

Warto tu wspomnieć, ze ksiażki mają bardzo poręczny format, zmieści się z pewnością do torebki czy plecaka. Ma miękką okładkę, więc nie nosimy zbędnych kilogramów (przy trójce dzieci każdy gram w torebce jest na wagę złota;) ).  


Małe Wielkie Sprawy. Pierwszy zgubiony ząbek - to opowieść o małej królicze Judy. Nasza bohaterka wybrała się do wesołego miasteczka, gdzie oprócz dobrej zabawy ma ochotę zjeść marchewkowe frytki. Właśnie tam robiąc zawody z przyjaciółmi wypadł jej ząbek. Pierwszy mleczak to nie byle co. Judy chciała zostawić go dla Wróżki Zębuszki, jednak przyjaciele mają inne pomysły. Wcielając je w życie maluchy zapomniały o wesołym miasteczku. Co ostatecznie zrobiła Judy ze swoim ząbkiem dowiecie się z ksiażki. Na końcu ksiażki mamy poradnik jak dbać o zęby i jak przygotować wypadniętego mleczaka dla Wróżki Zębuszki. 
 




Małe wielkie sprawy. Idę do przedszkola - to opowieść o braciach Ferdku i Mordku, którzy idą do przedszkola. Ferdek nie może się doczekać tego dnia, ale niestety Mordek się martwi i bardzo boi nowego miejsca. Wujek Miki wpadł na pomysł, aby całą rodziną przygotować malucha na ten ważny dzień. Wszyscy zaczęli bawić się w przedszkole. Wszystko szło gładko, aż do czasu kiedy to Donald wpadł na pomysł, aby wyciągnąć swój album z przedszkola...czy Mordek przekona się, że przedszkole to fajne miejsce? Dowiecie się tego z ksiażki. Na końcu znajduje się dyplom dla dzielnego przedszkolaka. U nas dyplomy to od zawsze hity.


Małe wielkie sprawy. Idę do dentysty - to historia Gilberta, któremu rusza się ząb, ale nie chce wypaść. Goofy postanawia mu pomóc i czasami jego pomysły są...zupełnie nieprzydatne, ale dzięki temu historia jest zabawna. Kiedy wszystko zawodzi Goofy postanawia zabrać malca do dentysty. Gilbert się boi, ale w końcu decyduje ię na wizytę. Okazuje się, że wcale strasznie nie było, a teraz ma ząbek wyrwany i może go schować pod poduszkę dla Wróżki Zębuszki. Na końcu ksiażki znajduje się dyplom dla najdzielniejszego pacjenta. 

Książki mają mnóstwo kolorowych ilustracji. Są pisane prostym i zrozumiałym dla dziecka językiem. Mają zabawne historie i pokazują, że to czego się dziecko obawia może okazać się superprzygodą. Gorąco polecam!

Książki dla dzieci: LEGO, Star Wars, My Little Pony, Disney, Barbie | Wydawnictwo Ameet