Już kiedyś robiliśmy tę masę z chłopakami TU. Tym razem zrobiłam ją z Klarą, która uwielbia wszelkie sensoryczne zabawy, wszelkie masy, ciastoliny i wszystko co można ugniatać.
Do tej masy użyliśmy: mąki ziemniaczanej, balsamu do ciała i jak to ostatnio u nas bywa...brokatu, bo Klara odkąd go odkryła używa go w zasadzie do wszystkiego.
Mąkę ziemniaczaną mieszamy z balsamem. Ja stopniowo dodawałam balsamu i mieszałam a potem "wyrabiałam". Czyli proporcje na oko, zawsze można czegoś dodać więcej jeśli za sypkie lub za rzadkie. W trakcie Klara dodawała brokatu. Masa ma być aksamitna. Nie kleić się do rąk. Dużo bardziej delikatna niż ciastolina.
Zabawa jest super, dłonie są po niej bardzo delikatne i nawilżone:) Masa się lepi, u nas powstawały bałwany, kulki, można używać foremek. Klara dodała różne kryształki, rozgwiazdy...w zasadzie to co pod ręką.
Jeśli chcecie poznać przepisy na inne masy zapraszam do postu - MASY PLASTYCZNE NA 32 SPOSOBY (w tym kilka autorskich naszych mas)