Na razie dostępne są dwa tytuły i oczywiście oba mamy...bo miłość do gadów jest tak duża, że nie mogło być inaczej. Są to wyjątkowe pozycje! Książki mają ruchome elementy, kartonowe, lakierowane strony, dzięki czemu brudne rączki nie są im straszne, a do tego bezpiecznie zaokrąglone rogi. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się, że oprócz krótkiej akcji mamy też kilka informacji o danym dinozaurze. Tekstu jest tu niewiele, bo całą robotę robią piękne ilustracje...książki są niesamowite!
TYRANOZAUR to książka przedstawiającego najpotężniejszego z dinozaurów. Możemy poruszać szczęką tego gada. Przy okazji dowiadujemy się, ze jego zęby były większe niż dłoń dziecka. Mamy porównanie, że jest wielki jak autobus dzięki czemu dziecko potrafi realnie wyobrazić sobie jego wielkość, jest to bardzo fajne rozwiązanie. Zrobimy szybki wybuch wulkany, uciekniemy innymi dinozaurami, które mogły by być posiłkiem naszego Tyranozaura, a na koniec pobawimy się z nim w chowanego:)
DIPLODOK to książka o jednym z najdłuższych dinozaurów. Możemy popływać rybkami w wodzie, polatać wielkimi ważkami czy zjechać na jego ogonie. Mamy porównanie, ze ciało diplodoka było dłuższe niż dwie ciężarówki, a sam ważył tyle co 5 słoni. Nieźle prawda? Wszystkie ilustracje są bardzo pozytywne, nasz bohater jest pogodny i uśmiechnięty.
Takie ksiażki to prawdziwa gratka dla małych miłośników prehistorycznych gadów. Klara mówi, ze bardzo poleca...a jak ona poleca, to znaczy, że to książka must have.