Ubongo Junior - EGMONT

Uwielbiamy Ubongo Wydawnictwa Egmont. W każdej jego możliwej wersji. Jest to świetna gra z banalnie prostymi zasadami, a bawi niezmiennie fajnie. Tym razem chcę pokazać Wam wersję gry Ubongo Junior skierowaną do młodszych graczy.
 

W solidnym pudełku znajdziemy:  

  • 50 plansz z polami do układania,
  •  4 komplety po 9 kafelków ze zwierzętami,
  • 72 kryształki w różnych kolorach,
  • klepsydra,
  • woreczek,
  • instrukcja.

 



Celem gry jest jak najszybsze ułożenie kafelków na planszy. Zasady są bardzo proste, a zabawa naprawdę świetna. Przy okazji to doskonały trening koncentracji i koordynacji ruchowej. 
 
Na środku stołu kładziemy woreczek z kryształkami i klepsydrę. Każdy gracz otrzymuje 7 plansz. Plansze są z jednej strony zielone (łatwiejsza wersja) i z drugiej żółte (wersja trudniejsza). Układamy je na środku stroną jaką chcemy grać do dołu. Każdy otrzymuje zestaw 9 kafelków ze zwierzętami i kładziemy je przed sobą. Każda plansza ma białe pole i to właśnie tam układamy kafelki zgodnie z symbolami na danej planszy. 
 



 
 



 
 
 
 
Grę rozpoczyna najmłodszy gracz. Każdy bierze ze stosu planszę, wybiera właściwe kafelki i kładzie przed sobą. Odwracamy klepsydrę i wszyscy gracze układają kafelki na swojej planszy. Kafelki dowolnie obracamy, dopasowujemy właściwie do białego pola. Ten kto będzie pierwszy krzyczy "Ubongo!", pozostali gracze dalej układają dopóki nie skończą. Następnie przyznajemy punkty w postaci kryształków (w zależności od ilości graczy). Runda kończy się gdy piasek przesypie się w klepsydrze. Gra kończy się po 7 rundach gdy wykorzystamy wszystkie plansze. Wygrywa osoba, która uzbierała najwięcej kryształków. 
 
Gra skierowana jest do 1-4 graczy w wieku 4+. Moja czterolatka bez problemu zrozumiała zasady i od kilku dni gramy codziennie. Dla niej sporą atrakcją są kryształki, które pięknie się mienią w słońcu.  Szacowany czas rozgrywki to 20 minut, więc młodsze dzieci nie zdążą się jeszcze znudzić. 
 

Gra wykonana jest z najwyższą starannością. Piękne kolory, zabawne ilustracje. Producent nawet pomyślał o woreczkach strunowych na segregację kafelków. Wszytko dopięte na ostatni guzik.
 
Gorąco polecam! Świetny pomysł na nadchodzące jesienne wieczory!
 
 


Współpraca z Egmont