Matematyka jest πiękna - Matematyka smaku i zapachu


W przedostatniej już odsłonie projektu matematycznego bawimy się w matematykę smaku i zapachu. Powoli zapału nam brakuje...ale coś tam podziałaliśmy, aczkolwiek można było więcej. Po tym projekcie już wiem, że Karol o wiele lepiej czuje się w tematach biologiczno - geograficznych. Wracając jednak do smaku i zapachu...Bawiliśmy się tak:


Przygotowałam Karolowi karty pracy. Danemu owocowi odpowiada liczna. Zadaniem Karola było dodawanie owoców. Celowo na karcie nie wpisywałam znaków, chciałam aby jedna karta wiele razy służyła i sama na różne sposoby dopisywałam znaki. Karolowi się takie zadania podobają i chętnie z nimi pracuje. Wymaga to skupienia więc i mi się taka forma zadań dla KArola podoba:) Karty pracy do pobrania TU



Jeśli smak to poznaliśmy kubki smakowe. Karol próbował 4 smaków: słony (sól), słodki (nutella), kwaśny (cytryna) gorzki (herbata). Próbowaliśmy trafić smakiem w kubki smakowe...co się nam jednak nie udało. Zatem posiłkując się książką określiliśmy gdzie na języku znajdują się poszczególne kubki smakowe. 






Już kiedyś bawiliśmy się zmysłem smaku - pisałam o tym TU

Następnie przeszliśmy do zapachów. Karol określał czy mu się zapach podoba czy nie. Nazwaliśmy poszczególne zapachy czym są. Następnie zawiązałam mu oczy i zgadywał jaki zapach podkładałam mu pod nos. Tu miało być bardziej rozbudowane. Troszkę z chemią związane...ale zgubiłam gdzieś materiały które przygotowałam, wydrukowałam i nie zapisałam...już nie potrafiłam tego odtworzyć...więc jest wersja mocno okrojona. 





Już kiedyś bawiliśmy się zmysłem węchu - możecie o tym przeczytać TU

Do smaku i zapachu przygotowałam Karolowi wyklejankę, którą można pobrać TU.

Powstała kolejna cześć naszego lapbooka: