Pamięta ktoś jeszcze nasz przekrój wulkanu? Wtedy też, miał powstać przekrój ziemi...ale jakoś zawsze było coś innego. Mobilizację do tego zadania dała nam Magda z bloga Kusiątka organizując konkurs o 4 żywiołach:) Początkowo miał powstać prosty przekrój jedynie w środku...ale z czasem postanowiłam zrobić całą kulę ziemską - co dla mnie było nie lada wyzwaniem, bo malować to ja nie potrafię.
Najpierw Karolowy tata przeciął styropianową kulkę.
Pomalowałam na niebiesko obie połówki. Tu trochę zawaliłam i dobrałam zbyt mocny niebieski (bo taki ładny mi się wydawał)...
Kiedy obie połówki były już suche przystąpiłam do malowania kontynentów - tu dla mnie najtrudniejsze zadanie. Posiłkując się atlasem świata Wydawnictwa Olesiejuk...próbowałam choć trochę oddać kształt kontynentów i powiem Wam...dumna z siebie jestem;) Przy okazji okazało się, ze ten ładny niebieski jest zbyt niebieski, przez co nie widać kontynentów...dlatego gdy kontynenty wyschły nałożyłam kolejną warstwę farby z nieco jaśniejszym niebieskim:D
Po wyschnięciu nasz przekrój wyglądał tak:
Aby wszystko był bardziej trwałe spsikałam przekrój lakierem bezbarwnym - tu moja rada, psikając styropian należy dość ostrożnie posługiwać się lakierem. Trochę tu przesadziłam i potem braki w styropianie od środka uzupełniałam klejem magikiem i chusteczkami higienicznymi. Co dodatkowo przeciągnęło czas tworzenia przekroju.
Nakleiłam przygotowany wcześniej schemat przekroju na jedną połówkę, a na drugą opis przekroju.
Kiedy już mieliśmy przekrój gotowy poczytaliśmy i powtórzyliśmy naszą wiedzę zdobytą z książki "Pytania i odpowiedzi NAUKA".
Tym oto sposobem zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy na pomoc naukową którą akurat potrzebowaliśmy:)