Nasza lodówka jest bardzo kolorowa. Z jednej strony mamy magnesy z naszych podróży, a z drugiej przeróżne magnesy zwierzątka, puzzle, misie, autka i inne cudaki. Jako, że ostatnie tworzenie świątecznych magnesów Franiowi bardzo się podobało, a zabawy magnesami od dawna należą do jednych z jego ulubionych zrobiliśmy sobie kolejne magnesy - diy.
Do ich zrobienia użyliśmy:
- gliny samoutwardzalnej,
- farb plakatowych,
- pędzelka, wody,
- magnesów,
- foremek do ciastek,
- kleju na gorąco,
- ruchomych oczek,
- lakieru bezbarwnego w sprayu,
- wałka.
Po rozwałkowaniu gliny chłopcy wycięli foremkami kształt pingwinka. Następnie nasz zwierzak poszedł się suszyć na kaloryfer. Następnego dnia chłopcy pomalowali pingwinki i znów powędrowały do wyschnięcia, tym razem już zdecydowanie krócej to trwało. Jak farba była już sucha, spryskałam bezbarwnym sprayem. I...poszły się suszyć. Pingwinki nabrały pięknego połysku. Chłopcy dokleili oczka, a ja za pomocą kleju na gorąco dokleiłam magnes i gotowe.
Jeśli chcesz być na bieżąco polub nasz fanpage