Takie małe zestawie części tego co robi Franio - 18 miesięcy.
Jako że starszy brat uwielbia rysować, Franio którego Karol jest idolem również upodobał sobie malunki wszelakie (niekoniecznie na kartkach). Pamiętacie post: Franio rysuje? Tu kilka innych zdjęć:
Farby też już poznał:
Ćwiczenia rączki, wkładanie pomponików do stojaka na pipety:) Można wykorzystać opakowanie plastikowe po Tofifi (uwielbiamy):
O ciastolinie pisałam już, jestem zwolenniczką wczesnego jej wprowadzania. U nas chłopaki poznały ciastolinę jak miały 7 miesięcy. Pierwszą ciastoliną u obu była ciastolina taka kupowana na sztuki firmy AMOS. Jej konsystencja jest genialna...ale też dość drogo wychodzi gdyby chciało się z niej coś robić. Więc kiedy już poznali ciastolinę...kupowałam przeróżne firmy - szukając tej jedynej. Znalazłam taką z żyrafą...ale teraz najczęściej to robimy swoją ciastolinę - choć Franek zdecydowanie woli kupne.
Domowa piaskownica, czyli plastikowe pudełko i grysik...Hitem była u Karola i teraz u Franka również.
Kiedy robiłam kalendarz adwentowy Franio zabrał reklamówkę z "żółtkami" sam wymyślił sobie zabawę w wysypywanie i wkładanie "żółtek" do środka:
Ukochane przez obu klocki Lego Duplo, choć ostatnio Franio bawi się coraz częściej z Karolem zwykłym Lego. Jednak z Duplo są najlepsze wieże:)
O TYM BĘDZIE OSOBNY POST...ALE PRZY OKAZJI TEGO TEMATU WRZUCAM KILKA ZDJĘĆ:
A to odkrycie grudnia! Koraliki z Ikea...Franio przesypuje, ładuje do różnych naczyń, przekłada... podobnie jak z piaskownicą domową potrafi długo tak.
A to odkrycie grudnia! Koraliki z Ikea...Franio przesypuje, ładuje do różnych naczyń, przekłada... podobnie jak z piaskownicą domową potrafi długo tak.
Kiedy już nie ogarnialiśmy koralików latających wszędzie...Karolowy tata wymyślił wanienkę... dzięki temu Franio zadowolony a i koraliki w jednym miejscu:)
Pamiętacie Karolowe przewlekanki? Ostatnio Franio je wygrzebał...dłuuugo się nimi bawił:)